Japonia w Krakowie

Tym razem zabieramy Was na krótki spacer po Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha. Aktualna wystawa nie epatuje efektownymi środkami wyrazu, za to pozostawia dużo miejsca i ciszy na uruchomienie wyobraźni a może przede wszystkim emocji. Prawdopodobnie to emocje są tutaj ważniejsze niż konkretna wiedza. A to, co tajemnicze, nie do końca zrozumiałe, zawsze działa na emocje. Jeśli budzi niepokój – tym lepiej, to niepokój twórczy. Głównym motywem wystawy jest (japońska ale nie tylko) laleczka. Nieodłączny atrybut dziecka, ale czyżby zawsze niewinna i dobrotliwa? Chyba tylko pozornie, może właśnie dlatego zainspirowała niejednego twórcę filmu grozy. Może właśnie ten ładunek skrywanego niepokoju, który niesie ze sobą idealna, porcelanowa buzia z przyklejonym na stałe uśmiechem sprawia, że laleczkę podejrzewa się o podwójne życie i dwulicowość, kontakty z zaświatami, różne, czasem złowrogie wcielenia. Może właśnie dlatego z niewinnej laleczki wydobyć można więcej lęku i horroru niż z jakiegokolwiek straszydła, które natychmiast się kompromituje swoja odrażającą powierzchownością. Uważajmy więc, co dajemy dzieciom do zabawy, a każdemu misiowi zajrzyjmy najpierw głęboko w oczy;) Zapraszamy na krótki filmik – impresję z wystawy: